Psychologia w kulturystyce
W sportach takich jak kulturystyka bardzo dużą rolę odgrywa psychologia. Jest to zajęcie dla osób o odpowiednim podejściu, a sukces osiągają tylko osoby z odpowiednią determinacją i osobowością. Dzieje się tak, gdyż sport ten wymaga sporych poświęceń, dużej dyscypliny i wytrzymałości psychicznej. Nic więc dziwnego w tym, że wygrywają najtwardsi, których osobowość jest silna, budowana przez cały okres treningu.
Silna osobowość domeną zwycięzców
Pomijając już samą kulturystykę warto zastanowić się nad znaczeniem w każdym sporcie. Według wielu ekspertów atrybuty psychiczne są równie ważne, jak te techniczne i fizyczne (w zależności od sportu). Wszak, słabi psychicznie zawodnicy zwykle szybko się poddają, a więc ich trening nie jest zbyt długi i efektywny. Zdaje się, że najprostszą drogą do sukcesu jest umiejętna praca nad każdym z trzech wymienionych atrybutów. W końcu pomiędzy nimi występują dosyć znaczące zależności.
Najwięksi sportowcy, którzy utrzymują się na szczycie przez długi czas muszą mieć silne osobowości. Co innego, gdy mamy do czynienia z tak zwanymi sezonowcami, którzy osiągają jeden sukces i świat odwraca się do góry nogami. To ich prawdziwa słabość, choć oczywiście nie można im ujmować, w końcu nawet dla pojedynczych sukcesów trzeba odnosić się z należytym szacunkiem.
Osobowość w kulturystyce ma bardzo duże znaczenie. Ze względu na spore restrykcje treningowe i żywieniowe potrzeba masy determinacji. Tylko osoby z silnym charakterem osiągają sukces. Słabsze osoby poddają się, szukając różnych wymówek. Tych zaś jest tak dużo, że mówi się nawet o kłamstwach treningowych, które stanowią przyzwolenie do rezygnacji z treningu i diety.
Nie szukaj wymówek
Kulturystyka to specyficzny sport, bowiem tutaj nie można mówić o talencie. W zasadzie w każdym sporcie 'talent' to tylko mały odsetek składający się na sukces. Ciężkim treningiem można nadrobić wszystko, tak też jest w przypadku kulturystyki.
Jako, że amatorzy siłowni nie mogą mówić, iż nie mają talentu, gdyż nie ma nic do rzeczy to szukają innych wymówek. Tą najpopularniejszą jest mowa o uwarunkowaniu genetycznym. To żywy mit, który ze względu na swoją funkcję (droga ucieczki od ciężkich treningów) wciąż jest akceptowalny. Genetyka nie ma znaczenia, gdyż sukces na siłowni osiąga każdy, kto ciężko pracuje. Przy odpowiednim treningu i diecie nie ma znaczenia czy jesteś endomorfikiem, ektomorfikikiem i mezozoikiem. Sukcesy w tym sporcie osiąga każdy, niezależni od przypisanego podziału, co do którego prawidłowości z resztą mamy sporo wątpliwości.
Ciężki trening buduje silną osobowość
Trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że najgorszym momentem "kariery kulturysty" jest sam początek. Pierwsze treningi, pierwsze diety wcale nie są tak trudne do utrzymania. Nie ma racji ten, kto sądzi, że później wpada się w tak zwany trans. To mit, nie ma czegoś takiego. Każdy trening to zupełnie nowa historia i nie ma sensu traktować tego jako jednego wielkiego cyklu. Każde powtórzenie to walka ze swoją osobowością i jej zmiana.
Spotykając osoby, które osiągnęły szczyt dochodzimy do wniosku, że to zupełnie inni ludzie. Zupełnie inne podejście do treningu, ciągła motywacja do pracy - to wynik pracy nad psychologią w tym sporcie. To żaden trans. Można porównać to zjawisko do budowania kondycji mięśni. W tym przypadku zwiększa się kondycja naszego umysłu. Ważne, by robić to świadomie. Analizować swoje zachowania, ciągle zwiększać motywację, wyznaczać małe i duże cele.
--Stopka